Coraz częściej spotyka się projekty łazienek nie tylko z płytkami na ścianach, tak więc co zamiast płytek? Dzisiaj akurat odpowiedź może być tylko jedna: LAS!

Czy słyszała Pani o mchu na ścianach? Takie pytanie usłyszałam dziś w biurze, a mój uśmiech rozszerzył się i nie schował się już do końca dnia. Świetnie – pomyślałam, znowu odważni klienci. Koncepcja łazienki miała być bardzo prosta, a przesłanie jedno: las, który otacza dom klientów ma pojawić się również we wnętrach.

Dlatego moimi propozycjami co do wyboru płytek są: neutralna, koniecznie matowa biała płytka Baikal mate 30×60 z ciekawą dekoracją, która sprawi, że główna ściana w łazience nie będzie nudna Baikal Lined mate 30×60. W przeniesieniu lasu do wnętrza świetnie sprawdzi się płytka drewnopodobna, przypominająca starą, podpalaną deskę Provoak Nero Bruciato 20×120, która sprawdzi się nie tylko na podłodze, ale również na zabudowie zestawu podtynkowego wc i jako blat pod umywalkę.

No i oczywiście gwóźdź programu- mech i zielona ściana, która przepięknie przełamuje biel w łazience i tworzy nam namiastkę lasu we wnętrzu. Wbrew pozorom ściana taka jest bardzo łatwa w położeniu i późniejszym utrzymaniu.

W łazience pojawiły się też drewniane lampy i bardzo ważny gość – nie tylko w lesie – jeleń, który pełni rolę nie tylko dekoracyjną, ale jest też półką na niezbędne kosmetyki do naszej kąpieli.